Komentarze: 6
To był jeden z moich "wyzwoleńczych" dni. Niczym sie nie przejmuje, jestem szczęśliwa i szaleje.
Dziś na przykład z Agą zturlałyśmy się z górek.
Dziecinne ale zabawne :)
I na dodatek można o wszystkim zapomnieć. Potem nagle błysk i wszystko zgasło.
Ciemniej się zrobiło ale jaka wtedy zabawa.
Na cały głos wrzeszczałam "Kocham ************"
Ale jak tak ciemno było to takie dziwne uczucie :P
Potem se z Agą pokazy sumo zrobiłyśmy - ale frajda (buhbuhahaha)
Potem przyłończył się Kurczak.
Nawet zabawnie było.
Tyle że na chcwile chciałem se odsapnoć i sobie wszysto przypomniałam.
Jak sądzicie czy wypada chłopakowi dać róże???
Pozdro :*