Uhonorowany Złotą Palmą, niemal dokumentalny zapis wydarzeń jednego dnia w amerykańskim ogólniaku. Tego ranka nic nie zapowiadało tragedii, wszystko było jak zazwyczaj: lekcje, mecz piłkarski, plotki w szkolnej stołówce. Około południa do budynku weszło dwóch uczniów, od stóp do głów obwieszonych bronią. Otworzyli ogień. Strzelali do kolegów i nauczycieli, do każdego, kto stanął im na drodze. Z zimną krwią, systematycznie, bez litości... Przejmujący film Gusa Van Santa (Drugstore Cowboy, Moje prywatne Idaho, Szukając siebie, Buntownik bez powodu - nominacja do Oscara) powraca do wydarzeń, które w 1999 roku wstrząsnęły Ameryką. 20 kwietnia - w dzień urodzin Hitlera - dwaj uzbrojeni uczniowie wtargnęli do liceum Columbine, zabijając 13 osób. Po dokonaniu masakry obaj popełnili samobójstwo. Motywy, które pchnęły ich do zbrodni, do dziś pozostają niewyjaśnione. Tragedii w Columbine poświęcony był głośny, nagrodzony Oscarem dokument Michaela Moore'a Zabawy z bronią. O ile jednak Moore szukał odpowiedzi na pytanie "dlaczego do tego doszło?", o tyle Van Sant unika stawiania jakichkolwiek hipotez, rezygnuje z komentarza. To co go interesuje, to precyzyjna, drobiazgowa obserwacja. Dzięki temu powstał film niezwykły, przemawiający przede wszystkim obrazem. Krytyk Tadeusz Sobolewski trafnie określił Słonia jako "medytację nad złem". Tytuł nawiązuje do buddyjskiej przypowieści o ślepcach i dokumentu Alana Clarke'a - Elephant, opowiadającego o przemocy w Irlandii Północnej. W filmie występują głównie amatorzy - uczniowie z liceum w Portland, w Oregonie. Wiele scen było improwizowanych, dialogi ograniczono do minimum, zamiast tradycyjnej muzyki słyszymy naturalne dźwięki. Niezatarte wrażenie pozostawiają zdjęcia Harrisa Savidesa (Nagroda Nowojorskiej Krytyki). Słoń został zrealizowany dla HBO, jednym z producentów wykonawczych była słynna aktorka, Diane Keaton. Obraz otrzymał Złotą Palmę i nagrodę za reżyserię na MFF w Cannes. Był nominowany do Cezara w kategorii najlepszy film zagraniczny, zdobył także Nagrodę Francuskich Krytyków.
Dodaj komentarz